Krapkowicki Dogtrekking 2

Już po raz drugi, w Krapkowicach zorganizowano Dogtrekking, bieg charytatywny, z którego fundusze zostaną przekazane na organizacje opiekujące się psami. Wydarzenie ma także charakter edukacyjny, a podczas imprezy można było zasięgnąć porad weterynarza czy behawiorysty. Wszystko za sprawą Joanny Majdzińskiej-Peteli i innych wolontariuszek z Górażdży, które w to przedsięwzięcie zaangażowały właściwie całe swoje rodziny i wielu znajomych! Obok Fundacji Górażdze -Aktywni w Regionie akcję wsparła także Fundacja „Fioletowy Pies”.  

Dogtrekking to rodzaj biegu na orientację, w trakcie którego należy odnaleźć określone punkty, zaznaczone na mapie.
- Równie dobrze można z pieskiem spacerować czy nawet nieść go na rękach. Chodzi o sam fakt spędzania czasu ze swoim pupilem i wsparcie naszej inicjatywy – mówią organizatorzy.

W tym roku Dogtrekking ponownie przyciągnął tłumy na Stadion Miejski, przy ulicy Olimpijskiej, w Krapkowicach. W samym biegu udział wzięło ponad 150 uczestników. I psów, oczywiście. Zmagania odbywały się na trzech trasach:
- rodzinnej, o długości 5 km
- MID, o długości 10 km (w trzech kategoriach: Kobieta, Mężczyzna, Para)
- PROFI, o długości 15 km (w trzech kategoriach: Kobieta, Mężczyzna, Para)

Wszystkie trzy trasy poprowadzone zostały przez okoliczne pola i lasy. Na samym stadionie także nie zabrakło atrakcji. Można było porozmawiać z weterynarzem czy behawiorystą, spróbować przepysznych ciast i kiełbasek z grilla, dokonać zakupu wyjątkowych pamiątek na specjalnym bazarku, a nawet adoptować psa! O najmłodszych zadbali animatorzy – było malowanie buzi, rysowanie, a także wplatanie we włosy kolorowych warkoczyków. Dużym zainteresowanie cieszyły się wybory psiej Miss i Mistera.

Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że o całą oprawę zadbali wolontariusze – zarówno z Grupy Górażdże, jak i będący członkami rodzin organizatorów. Śmiało można powiedzieć, że krapkowicki Dogtrekking połączył całe pokolenia. Nie rzadko mamę-wolontariuszkę wspierały babcie, pomagające w pieczeniu wspaniałych ciast i nastoletnie córki, które zorganizowały rozrywkę dla najmłodszych uczestników. Panowie natomiast zajmowali się rozkładaniem namiotów czy noszeniem ławek. Pozyskano również wielu dodatkowych partnerów i sponsorów, w tym gminę i powiat Krapkowicki.

- To jest naprawdę świetna impreza. Nie spodziewałam się, że aż tak – śmiała się pani Kasia z Opola – Na pewno weźmiemy udział w kolejnej edycji!
Wszystko wskazuje na to, że Dogtrekking na stałe wpisuje się w krapkowicką tradycję. Impreza świetna, organizacja wspaniała, a cel szczytny. Czego chcieć więcej?